„Do pełnej kontemplacji oblicza Pańskiego nie możemy dojść o własnych siłach, ale jedynie poddając się prowadzeniu łaski. Tylko doświadczenie milczenia i modlitwy stwarza odpowiednie podłoże, na którym może dojrzeć i rozwinąć się bardziej prawdziwe, adekwatne i spójne poznanie tajemnicy” (Jan Paweł II Novo Millennio Ineunte, 20).

Author Archive

8-09 Festyn zakończony

W niedzielnej, wypoczynkowej, prawie wakacyjnej atmosferze przebiegał nasz parafialny festyn do godz. 18:00, kiedy to odbyło się ostatnie wydarzenie, na które czekali przede wszystkim ci, którzy kupili fanty, na wylosowanie nagród. Na wręczenie nagród czekali także uczestnicy rozgrywek w tenisie stołowym o puchar Ks. Proboszcza. Pół godziny później już wszystko było jasne; nagrody wylosowane, w tym nagrody główne: kuchenka mikrofalowa oraz rower turystyczny. Inne trofea, to m. in. zegarek, komplet pościeli, vouchery, drobny sprzęt AGD, suszarka do grzybów / owoców. Impreza, której sprzyjała letnia pogoda, powinna zapisać się jako miłe wydarzenie końca wakacji.

8-09 Festyn rozpoczęty

Punktualnie o godzinie 12:30 rozpoczął się festyn parafialny. Tłok na parkingu przykościelnym i wzdłuż ul. Czarnoleskiej zwiastował duże zainteresowanie imprezą. W namiocie przy plebanii ruch jak w ulu, kupowaliśmy losy na loterię. Wśród wygranych przeważały plastikowe naczynia, doniczki, itp. W dawnej kaplicy przerobionej na salę kominkową odbywał się turniej w tenisie stołowym o puchar Ks. Proboszcza. Przy budynku plebanii pracownicy Straży Miejskiej urządzili dla dzieci tor ćwiczebny. Po drugiej stronie trwała konsumpcja smakowitości: porcji kaszanki, karczów, kiełbasek i innych smakołyków. Duży był wybór ciast, do tego kawa, herbata, oranżady, soki, tylko wybierać – przebierać.

8-09 Poranne przygotowania do festynu

W niedzielę od godzin porannych trwały dalsze prace przygotowawcze: rozstawiono kilka dodatkowych namiotów, m. in na scenie oraz przy oczku wodnym. Postawiono też namiot przy wejściu do plebanii, gdzie znajduje się stoisko z fantami. Rozstawiono ławki i stoły pod namiotami. Przyniesiono ciasta. Trwały prace przy grillu. A tu jeszcze mają przybyć „dmuchańce” i miasteczko ruchu drogowego. Zapowiadani artyści dokonują ostatnich prób. Słoneczna pogoda sprzyja i bogata oferta festynu przyciągną sporo gości. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

7-09 Festyn parafialny na rozbiegu

W sobotę 7-09 od godzin porannych trwały przygotowania do festynu parafialnego, który odbędzie się w niedzielę od godz. 12:30 do 18:00 na terenie przylegającym do naszego kościoła. Zgrana ekipa kilkunastu panów w różnym wieku z naszej parafii oraz sympatyków sprawnie postawiła namiot, który będzie pełnił rolę sali widowiskowej, konsumpcyjnej, i świetlicy za razem. Krótko po postawieniu namiotu inna grupa udała się do parafii p.w. Matki Boskiej Królowej Polski i Św. Franciszka z Asyżu przy ul. Morcinka pożyczyć ławki i stoły. W godzinach popołudniowych panie przyjmowały fanty na loterię oraz ciasta.

Do Domu Ojca odszedł ks. Prałat Franciszek Krosman

W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do Domu Ojca odszedł ks. Prałat Franciszek Krosman. Przez 69 lat, jako kapłan służył Bogu i ludziom. W Jeleniej Górze, w parafii św. Erazma i Pankracego  posługiwał 37 lat jako wikary i proboszcz (1957-1958, 1970 – 2005). Cieszył się ogromnym szacunkiem i autorytetem nie tylko wśród księży i wiernych, ale też u władz i jeleniogórskiej społeczności. Wielu z nas pamięta postać ks. Prałata, od której promieniowało dostojeństwo i godność. Miał w sobie to „coś”, co powodowało, iż patrzyło się na Niego, jak na człowieka wielkiego formatu i czuć było siłę Jego osobowości. Wielu pamięta pozorną tylko surowość ks. Franciszka Krosmana, za którą kryła się dobroć, serdeczność, gotowość do współpracy i pomocy, niezwykłe poczucie humoru, ale też umiejętność stawiania wysokich wymagań sobie i innym. Nigdy nie godził się z bylejakością.

15 sierpnia – Święto Wniebowzięcia NMP

W czwartek, 15 sierpnia, obchodziliśmy uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jest to święto nakazane, w które jesteśmy zobowiązani do uczestnictwa w Eucharystii. Na zakończenie mszy świętych o godz. 9.00 i 11.00, a także w wigilię tego święta 14-08, Ks. Proboszcz pobłogosławił przyniesione zioła, owoce, warzywa i kwiaty.

Wspomnienia z pielgrzymki do Mediugorie

    Pielgrzymka do Medjugorje była niezwykłym przeżyciem duchowym dla każdego, kto zdecydował się wziąć w niej udział. Codzienna msza święta, adoracja Najświętszego Sakramentu, wspólne rozważanie tajemnic różańca świętego, podczas którego Pozdrowienie Anielskie i Modlitwa Pańska rozbrzmiewały we wszystkich językach, dawały poczucie, że jest się częścią prawdziwej wspólnoty Kościoła,  żywej i pełnej wiary.  

27, 28 lipca Poświęcenie pojazdów

W sobotę 27 lipca i w niedzielę, 28 lipca po Mszach św. Ksiądz Proboszcz pobłogosławił pojazdy i ich użytkowników z racji przypadającego 25 lipca wspomnienia św. Krzysztofa, patrona kierowców i podróżnych. Ofiary złożone podczas tych obrzędów zostaną przeznaczone na pomoc misjonarzom na zakup środków transportu. A my przypominamy: Jeźdź ostrożnie i odpowiedzialnie. Niemieckie porzekadło mówi zaś: „Nie jedź szybciej niż twój Anioł stróż jest w stanie za tobą polecieć „:)

Wywiad z siostrą Lucyną z Ukrainy

M.L.: Dzisiaj naszym gościem jest siostra Lucyna, nasza parafianka, która obecnie posługuje na Ukrainie w Kijowie. Korzystając z jej obecności u nas, poprosiłem, aby zechciała przybliżyć nam co się tam dzieje. Dlatego proszę opowiadać siostro Lucyno 😊.

S.L.: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam na imię Siostra Lucyna Grzaśko i jestem z Misyjnego Zgromadzenia Sióstr Służebnic Ducha Sw. Cieszę się niezmiernie z tego że znowu jestem w tej parafii w pięknej Jeleniej Górze i chcę zaprosić wszystkich, którzy będą to czytać do tego, aby abyście byli razem z nami w Ukrainie, szczególnie w Kijowie,

S.L.: Było pytanie: co się dzieje? Trzeci rok wojny, to jest trudny okres dlatego, że ciągle wszyscy oczekujemy na zakończenie tego kryzysu, który powstał w czasie tej wojny. Wiemy że wojna obejmuje cały kraj. Na Ukrainę spadają rakiety, są miny, bomby i różne rzeczy, które są właśnie taką „niespodzianką” i ludzie giną. Powiem że w całości Ukrainy nie ma wybranego miejsca, że gdzieś więcej, a gdzieś mniej… My ciągle  wszyscy, jesteśmy zagrożeni. Ja powiem o Kijowie, bo przyjechałam stamtąd.

Skip to content